Był wypadek, przyjeżdza policja,
pogotowie i straż pożarna.
Policja podchodzi do siedzącego obok bacy i pyta:
- Widzieliscie co się stało.
- Tak widzielismy.
- A to co.
- Widzicie to drzewo!
- Tak.
- A oni go niewidzieli.
Idzie turysta przez góry.
Patrzy, a tu baca siedzi i pierze kota. Turysta mówi:
- Baco, co ty robisz, kotów się nie pierze!
- A idze sie miastowy nie wymondzoj, pize sie, pize- Odpar
baca. Turysta poszedł w las. Gdy wraca, baca siedzi nad
martwym kotem. Turysta mówi:
- A mówiłem baco, że kotów się nie pierze!!-A baca na to:
- Pirze sie, pirze, ino sie nie wykrenco.....
Baca Wawrzynek od dawna
przypatruje się swojemu najmłodszemu synowi i budzą się w nim
watpliwosci. "Musza Hanke wypytoc" - pomyslał.
- Hanka, klenkoj tu przed Matka Boska i przysiegnij, że ten
ostatni jest mój.
Hanka klnie na Matke Boska i przysiega, że ten ostatni jest
jego. Wawrzek z radoscia wybiega i podskakuje, a Hanusia do
Matki Boskiej:
- Dziękuje Ci Kochana Matulu, żes sprawiła, że o tamtych dwóch
nie pytoł.
Idzie baca z turysta przez
lesna scieżke i nagle widza gówno.
Siedzą i mysla czyje to paskudctwo.
Baca mówi:
-po pierwsze to nie jest gówno baby bo jak one robia to ida w
las a nie na srodek scieżki.
-po drugie to napewno nie jest gówno psa bo jak on zrobi to
się tak obraca i wychodzi kręcone.
-a po trzecie..to jest moje gówno
Siedzi baca na kopie siana i
pluje przez ramię. Przychodzi turysta i się pyta:
- co baco porabiasz ?
- kontempluje !
Podchodzi Ceper do Bacy i
pyta.
Baco pokazecie mi Giewont?
Ano pokaze...
To pokażcie...
Widzita ta pierwszą góre?
Widze...
To nie Giewont...
A widzita ta drugą góre?
No widze...
To też nie Giewont...
A widzita ta trzecią góre?
Nie widzę...
No widzita, to własnie jest Giewont.
Siedzi baca na drzewie i
rżnie piła gałaz, na ktorej siedzi. Przechodzi koło niego
turysta i mówi:
-Baco! Przecież spadniesz!
Baca się dziwnie na turyste przypatrzył i dalej tnie gałaz. Za
jakas chwile, jak turysta przeszedł baca nagle BUM!!!!.. i na
ziemie. Zszokowany Baca podnosi się z ziemi i mówi:
-Nie no!!! Prorok jaki czy co!!!!!!!!?
Siedzi baca nad morskim okiem
i patrzy. Nagle zobaczyl wycieczke turystyczna. Jeden z
turystow podchodzi i sie pyta:
-A co baca robi ?
-Ano przyszlosc przepowiadam - mowi baca.
-No to przepowiedz mi przyszlosc!
-Daj 0,5 litra wódki
Turysta przyszedł z wódką i dał bacy. Baca wyciągnął lusterko
i pokazał turyscie. Turysta mowi:
-Baca, ale to nie jest przyszlosc!!
-no moze nie, ale 6 litrow dziennie to ja mam!-odpowiada baca.
Wyszedł turysta wczesnym
rankiem z góralskiej chałupy żeby się gimnastykować.
Gdy robił pompki zauważył to baca. Zdziwiony widokiem mruczy
pod nosem: jak zyje tom nie widzioł, zeby halny babe spod
chłopa wywioł!
Przychodzi baca do radia na
wywiad. Redaktor sie go pyta:
- Baco, miałes Ty w życiu jakies miłe zdarzenie?
Baca na to:
- A no miołem. Raz z kolegami paslismy łowieczki, jedna
uciekła, złapalismy ja, wyjebalismy i już wiecej nie uciekała.
Na to redaktor:
- Baco, a miałes Ty jeszcze jakies miłe zdarzenie w życiu?
- A no miołem. Raz z kolegami paslismy barany, jeden uciekł,
złapalismy go, wyjebalismy i już potem nie uciekał.
A redaktoir na to:
- Baco a miałes Ty jakies złe zdarzenie w życiu?
- A no miołem. Raz sam uciekłem...
Dlaczego jak baca cmoka to
koń rusza?
Bo koń sie boi, że go baca w Dupę pocałuje!
Chodzi facet po halach i
widzi bace pasącego owce i woła:
- Baco kielo ja ci powiem ile masz łowieczek w tym swoim
stasze to mi jegna dos??
-ano dom - odpowiada
- to ty masz baco 231 łowieczek zgasza się?
-ano tak
-to owieczka moja
- ano twoja -stwierdza baca
facet bierze i odchodzi
-panocku poczkojcie - woła za nim baca -a jesli ja co powiem
kim ty jestes z zawodu to mi ja oddos
-a no oddom
-to ty jestes guwny specjalista od spraw wychowu owiec w uni
europejskiej
- ano zgadza siea skąd wiedziałes??
-pospan wzioł PSA!!!
Zapisuja bacę do spółdzielni
produkcyjnej.
- Dacie krowę do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie konia do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie owce do spółdzielni?
- Nie dom.
- Dlaczego?
- Bo mam.
- Czy to prawda baco, że
tutejsi ludzie nie lubia przybyszów z nizin? - pyta turysta
górala.
- A bo ja to wiem... Widzicie panocku ten cmentaz?
- Widzę...
- Tu leża ci, co przyszli na zabawe bez zaproszenia...
Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi baca.
- Ciem - poprawia turysta.
- A kapciem. |